Jak stworzyć wirtualny spacer?

Niekiedy słyszymy pytanie, jak powstają nasze panoramy Street View Trusted. Zresztą sami Państwo zajmujecie się często fotografią i podzielacie nasze pasje w tej dziedzinie. Za każdym razem chętnie odpowiadamy. A dzisiaj podsumujemy tę wiedzę krótko w naszym tekście. Zapraszam do lektury.

Warto zacząć od tego, że ten proces może wyglądać różnie i wynika z wielu zmiennych. Zarówno od pomysłu fotografa, poprzez rodzaje oprogramowania, z którego korzystamy. Znowu – kiedyś wyglądał inaczej, i to niezależnie od nas. Na początku projektu Google Street View Trusted w Polsce (zwał on się wówczas Zdjęcia Firmowe Google), firma Google udostępniała fotografom własną aplikację do tworzenia panoram, do której dostęp mieliśmy poprzez przeglądarkę www. Zadaniem fotografa było przesłanie do aplikacji pakietu 12 zdjęć, z których mechanizm sam generował panoramę. Następnie trafiał do kontroli jakości i po paru dniach był publikowany. Część fotografów szybko otrzymała zresztą możliwość bezpośredniej publikacji (bez kontroli jakości), wówczas odbywało się to bezzwłocznie. Co ciekawe, zasady Google wykluczały wówczas możliwość postprodukcji zdjęć (musiały to być surowe pliki – bez obróbki). Było to oczywiście kłopotliwym wymogiem – choćby z takiej tylko racji, że balans bieli niektórych zdjęć bywa mocno błędny i już tylko to prosi o korektę. Zatem – paradoksalnie – kontrola jakości Google uznawała raczej słabszej jakości zdjęcia. Dlaczego? Trudno powiedzieć. Niemniej niektórzy mniej doświadczeni fotografowie uzasadniali takie żółte realizacje tym, że „są zgodne z wymogami jakości Google”. Śpieszymy wyjaśnić, że od początku nie stosowaliśmy się do tego wymogu. Woleliśmy zaryzykować, a wysłać lepsze zdjęcia. I to był słuszny kierunek, tym bardziej, że Google po jakimś czasie odwołał tę zasadę.

Czy w czasie, gdy postrprodukcja była zakazana, mieliśmy jakieś kłopoty z tego powodu? Nie, wręcz otwarcie przyznawaliśmy koordynatorom projektu. Nie komentowali, ale nie zabraniali 🙂 Może trochę dlatego, że wówczas już przodowaliśmy, nikt nam nie robił przeszkód.

Tego, by zdjęcia prezentowały się dobrze, nie da się osiągnąć bez odpowiedniej korekty fotografii. Czasem ten proces zajmuje najwięcej czasu pośród wszystkich działań dotyczących przygotowania materiału do publikacji. Bywa nawet, że proces ten powtarzamy 2-3 krotnie, aż do zamierzonego rezultatu. Obiekt obiektowi nierówny i niektóre miejsca bywają bardzo wymagające.

Ale zacznijmy od początku.

Postprodukcja zdjęć

Po realizacji sesji w obiekcie, materiał, z którego w przyszłości powstanie panorama, składa się z 12 zdjęć (a w przypadku panoram z drona – 34). Jeśli w obiekcie wykonaliśmy 100 panoram, mamy 1200 zdjęć w formacie RAW, tj. ok. 3-6 GB materiału. Taka ilość zdjęć powstaje w ciągu ok. 1-godzinnej sesji, która jest bardzo schematyczna, zdjęcia powstają więc szybko. Ten materiał poddany jest koniecznej obróbce. W tym procesie przede wszystkim korygujemy balans bieli, by kolorystyka była jak najbardziej naturalna. Korygujemy również różnego typu wady zdjęcia, a także kontrast, wyrazistość, nasycenie, aberrację chromatyczną, redukujemy intensywność niektórych kolorów, podbijamy inne, niekiedy na krzywych usuwamy pewne zakresy kontrastu. Do tych działań służy nam program Lightroom z pakietu Adobe, będący cyfrową ciemnią fotograficzną; równie dobrze może to być dowolny program do postprodukcji RAW-ów, Gimp, Photoshop itp. Lr jest o tyle dobry, że pozwala na dość dużą automatyzację działań. Ostatnią czynnością jest eksport plików, w efekcie czego otrzymujemy „wywołany” zbiór plików JPG.

Na poniższej fotografii prezentujemy zasadność wprowadzania tych zmian. Czasem obraz przemawia lepiej, niż 1000 słów 🙂 Po lewej stronie materiał źródłowy, po prawej – końcowy efekt. Widzimy tutaj (1) fragment ekspozycji muzeum w renesansowym Zamku Królewskim w Sandomierzu, (2) Wydział Prawa UWr oraz (3) gmach BUWru.

Etap 2 – HDR (High Dynamic Range)

Aby podnieść jakość zdjęć, każda panorama wykonana jest 3-krotnie, z zastosowaniem bracketingu. W efekcie otrzymujemy zdjęcie (a) prześwietlone, (b) niedoświetlone, (c) prawidłowe. Wszystkie one są łączone w jeden plik o podwyższonej jakości obrazu (HDR – High Dynamic Range). Aby połączyć te 3 zdjęcia, znowu korzystamy z kolejnej aplikacji, która automatycznie łączy zdjęcia wg zadanych parametrów, generując z każdych trzech zdjęć, pojedynczy plik.

Generowanie panoram

Na tym etapie dla każdej panoramy mamy już tylko 4 pliki, które pozostaje połączyć. Do tego celu służy nam następny program, który w procesie odnajduje wspólne punkty sąsiednich zdjęć poszczególnych panoram.

Na poniższych ujęciach widok wyjściowych ujęć, a następnie wygenerowanej z nich pojedynczej panoramy, oglądamy na przykładzie wirydarza w budynku Uniwersytetu Wrocławskiego (Wydziału Filologicznego). Dziedziniec świetne prezentuje się nawet późną jesienią, a szczególnie po przetworzeniu zdjęć w procesie HDR. Taka panorama naprawdę robi wrażenie.

No i gotowe!

Wyjściowy plik panoramy wygląda dość nietypowo. Jest to efekt przedstawienia sfery na płaskiej przestrzeni prostokątnego zdjęcia. Po implementacji do usług Google Street View, czy do jakiejkolwiek innej platformy panoram 360 st. w internecie, linie zostaną wyprostowane (również w zenicie), nadir zaś (tu widoczny w formie czarnego pasa), oznacza obszar niewidoczny przez obiektyw – ze względu na odchylenie jego płaszczyzny o 7 stopni do góry, i zostanie rozmyty.

spacer wirtualny w uczelni wyzszej

spacer wirtualny w uczelni wyzszej

spacer wirtualny w uczelni wyzszej

Bywa, że gospodarz obiektu chciałby wykorzystać taką panoramę do innych celów, np. do druków promocyjnych czy ilustracji na stronie www. Załóżmy, że realizowaliśmy wirtualny spacer po muzeum, niekiedy zdjęcia eksponatów stanową idealną ilustrację na stronę internetową muzeum. Ale choćby wirtualna wycieczka 3d po mieszkaniu jest sposobem, by wykorzystać ją w sprzedaży, publikując zdjęcia na aukcji internetowej. Idealnie do tego się nadaje obraz panoramy, która została już wczytana do aplikacji. Jak pozyskać taki obraz ze Street View, opisujemy w naszym tekście. Jakkolwiek również taka „zniekształcona” panorama ma swój niepowtarzalny urok 🙂 Szczególnie jest to chyba widoczne w zdjęciach z lotu ptaka, na których fotografowane obiekty są niewielkich rozmiarów, sama zaś panorama wykonywana jest w znacznie większej rozdzielczości, co pozwala po wykadrowaniu środkowych części pliku pozyskać całkiem ładne ujęcie. Panoramy 360 z drona to dobry materiał na kalendarz czy baner.

Wróćmy jednak do naszej panoramy Street View i tego, jak dalej wygląda przesłanie zdjęć panoramicznych do usług Google. Historia tego procesu jest długa. Początkowo Google udostępniał certyfikowanym fotografom (RFG – rekomendowanym fotografom Google) zamkniętą aplikację, wyprodukowaną przez inżynierów Google. Mimo pewnej sztywności (tj. braku wpływu na wiele jej parametrów), posiadała świetne biblioteki generowania HDR, łączenia zdjęć w panoramy, czy zadziwiająco sprawny system układania panoram w konstelacje. Dziś za ten proces odpowiada kilka zewnętrznych aplikacji, do których pełen dostęp fotograf otrzymuje poprzez subskrypcję. Publikacja w mapach Google w zasadzie kończy proces pracy nad zdjęciem, choć trzeba dodać, że rzeczywisty efekt widoczny jest dopiero po przesłaniu zdjęć na serwery Google, co może powodować konieczność pewnych poprawek. Gdy wszystko wygląda prawidłowo, można na tym zakończyć pracę.

Różne drogi, jeden cel

Oczywiście powyższa ścieżka jest zupełnie specyficzna i uzależniona od preferencji czy wręcz obranych celów i wymagań fotografa. Można ją uprościć, zwykle z dużą stratą jakości. Można też ją zmodyfikować, np. realizując nie 12 a 64 czy więcej zdjęć (tworząc gigapanoramy 360, wielokrotnie przekraczające maksymalne parametry dla panoram Google). Wiele także zależy od dobranych urządzeń, takich jak statyw, głowica, aparat czy obiektyw, a nawet ustawień aparatu. Pierwotnie były one ściśle zdefiniowane przez Google i narzucone fotografom w celu integracji z oprogramowaniem Google. W momencie, gdy proces tworzenia wirtualnych wycieczek został przeniesiony poza aplikację Google, zyskaliśmy sporą dowolność. Niemniej jednak w dalszym ciągu istnieje możliwość całkiem swobodnego doboru narzędzi, takich jak aparat. Do panoram 360 możemy oczywiście wykorzystać zupełnie amatorskie urządzenia, a nawet automatyczne kamerki 360. Obraz jest wówczas gorszej jakości, ale sam Google stosuje tę technikę realizując wybrane obiekty kulturalne za pomocą tzw. wózka – trolley. Jeśli jednak chcemy uzyskać dobrej jakości zdjęcia panoramiczne, powinniśmy zastosować również wysokiej klasy sprzęt. Następnie staranie przeprowadzić cały proces postprodukcji panoram. Prawidłowo dobrać parametry obiektywu i aparatu. A to nie są przecież wszystkie możliwe zmienne.

Kamera 360 stopni?

Kamera sferyczna Pilot ONE 8K 360 VR Camera 516GB

Na fotografii widoczna jest klasyczna kamerka 360 VR, którą mieliśmy kilka godzin w naszych rękach. Jakkolwiek prezentuje się ona świetnie i przyjemnie się nią pracuje, to zdecydowanie trzeba powiedzieć, że ciągle czekamy na naszą kamerę 360. Śledzimy rynek od 2-3 lat i naprawdę nam zależy, żeby zdobyć takie urządzenie. Niestety, produkty, które oferują producenci, ciągle nie spełniają naszych oczekiwań. Zdajemy sobie z tego sprawę, że wielu fotografów rzeczywiście korzysta z tego typu urządzeń. Trzeba jednak przyznać, że nie oferują one najczęściej zdjęć wysokiej jakości.

Co dla nas jest istotne? Ważne, aby zdjęcie było w formacie RAW. O głębokiej przestrzeni tonalnej, które można w łatwy sposób poddać postprodukcji (patrz wcześniejsza część artykułu). W przypadku kamer 360, które są na rynku, obraz, jaki otrzymujemy, niestety ma charakter materiału, który od razu przeznaczony jest do publikacji. Jest zbyt słabej jakości, by poddać go dalszej obróbce.

Dlatego ciągle nie „przesiedliśmy się” na kamerkę 360 stopni, chociaż zdajemy sobie sprawę, że wielu fotografów korzysta z takich urządzeń. Jednak raczej jest to produkt do zastosowań amatorskich, zaś opinia profesjonalnych fotografów, którzy realizują projekty związane z Google Street View Trusted jest jednoznaczna.

Zdjęcie pochodzi z grupy Google Street View Trusted Photography na facebooku.

Co prawda Google posiada listę kamer 360 do realizacji zdjęć Street View, które poleca fotografom. Lista wygląda w ten sposób (wraz z ceną wg stanu na 5 lutego 2021).

  • Pilot Era 360st. – 2799$
  • Insta360 Pro2 – 4999$
  • Insta360 Pro – 3559$
  • Ricoh Theta z1 – 999$
  • Ricoh Theta v – 376,95$
  • GoPro Fushion – 499,99$
  • Insta360 One 164$
  • 360FLY 4K – 499,99$
  • Matterport Pro2 3995$ plus $19/model for pro2

Co oznacza, że wielu fotografów może się nimi posługiwać i publikować zdjęcia do map Google. Szczególnie dotyczy to tańszych kamer z tej listy. Zdecydowanie Matterport czy Insta360 Pro2 są urządzeniami wartymi rozważenia. Większość z nich prezentuje jednak jakość, która ma głównie wartość dokumentacyjną.

Zdecydowanie zatem naciskamy na rozważenie fotografii za pomocą urządzeń, które pozwalają na rejestrację dobrego optycznie materiału fotograficznego w formacie RAW, który pozwala na zaawansowaną postprodukcję materiału (szczególnie korekcją balansu bieli). Dla świetnej plastyki obrazu optujemy za aparatami o matrycy pełnoklatkowej (FF/fullframe). I to jedyny kierunek, jeśli zależy nam na świetnej jakości zdjęć panoramicznych.

    Leave Your Comment Here